
Żeby jeszcze bardziej zachęcic Was do odwiedzenia restauracji typu fine dinning publikuje jednej z przepisów, który wyniosłam z szkolenia. Mało kto będzie mieć możliwość do czynienia z świeżą truflą, z racji na wysoką cenę, ale z przepisu na domowy makaron mam nadzieję, że skorzystacie nie raz!
Czas: 1,5 godz. Ilość: 4 porcje
Składniki:
- Semolina 0,5 kg *mąka z pszenicy durum
- Żółtka 375 g *żółtko najlepiej pasteryzowane
- Sól 10 g
- *Woda 50 g
- Wywar warzywny
- Masło
- Świeża trufla
- Oliwa truflowa
Wykonanie:
- Wszystkie składniki na ciasto, tzn. semoline, żółtka i sól po połączeniu wyrabiamy w dużej maszynie, bądź ręcznie. W razie potrzeby dolewamy wody.
- Jeżeli nie mamy czasu to pakujemy w folię spożywczą i odstawiamy na godzinę, jednak najlpeszy efekt jest po zawekowaniu ciasta i odstawieniu na jeden dzień.
- Po odleżynach ciasto porcjujemy po 80 g i wałkujemy.
- Wałki ciasta kroimy na linguinni, jednak przy możliwości o wiele bardziej polecam użycie maszynki do makaronu.
- Makaron gotujemy w wrzącej wodzie z odrobiną soli przez ok. 10 min (do miękkości).
- Przechodzimy do przygotowania maślanego sosu. W pierwszej kolejności tworzymy emulsję, tzn. na patelnię dodajemy parę kropli truflowej oliwy (uwaga, ponieważ ma bardzo intensywny posmak). Następnie łączymy gorący warzywny wywar z zimnym masłem. W razie rozwarstwiania dodajemy więcej masła.
- Do gotowej emulsji wrzucamy ugotowany makaron. Wszystko mieszamy i przekładamy na talerz.
- Makaron posypujemy startą świeżą truflą i ozdabiamy świeżymi przyprawami.
Smacznego!